A jedna z tych kamienic to najstarsza uczelnia artystyczna w Polsce, czyli Akademia Sztuk Pięknych, której początki sięgają 1818 roku i wiążą się ściśle z postacią Jana Matejki. W XIX wieku okolice te były już mocno zurbanizowane, co oczywiście nie było stanem pierwotnym. Handelek może być idealnym punktem finalnym spaceru po okolicy Starego Kleparza: Akademia Sztuk Pięknych, Pomnik Grunwaldzki, Grób Nieznanego Żołnierza, kościół św. Floriana i kościół św. Wincentego á Paulo – to najważniejsze zabytki miejsca zwanego kiedyś Kleparzem. Po takiej dawce wrażeń przyjemnie usiąść na chwilę i podumać nad jedną z pierwszych dzielnic Krakowa.
Cofnijmy się jednak do początków, czyli XII stulecia przypominając historię Starego Kleparza – serca naszego spaceru. Kiedyś Kraków był grodem i ograniczał się do Rynku Głównego i okalających go uliczek. Miejsce to otoczono później fortyfikacjami, których część stanowi Brama Floriańska i Barbakan. Mnie interesuje obszar na północ od nich, położony kilka kroków dalej plac Matejki i Rynek Kleparski, wokół których rozwinęło się miasto Kleparz.
Wszystko zaczęło się prawdopodobnie na przełomie XII i XIII wieku wraz z budową kościoła św. Floriana. Jego powstanie miało uczcić sprowadzenie do Polski w roku 1184 relikwii wspomnianego świętego. Legenda głosi, że wóz z jego szczątkami zatrzymał się na miejscu, gdzie miał stanąć kościół. Jak pisze Janina Dzikówna w książce Kleparz do 1528 roku:
Według niej [legendy – przyp. A. Młynarczyk], kiedy posłowie wraz z relikwjami znaleźli się na łąkach Kleparza przed bramami Krakowa konie iść dalej nie chciały[1].
Obecność kościoła spotęgowała (bądź zapoczątkowała – co do tego nie ma pewności) osadnictwo w tym rejonie, czyniąc z drobnej osady rozleglejszy teren wiejski. Przez wiele wieków Kleparz stanowił samodzielne miasto, by w końcu, pod koniec XVIII wieku, wraz z innymi dzielnicami (w tym Kazimierzem) stać się częścią Krakowa. Od tego momentu przynależy do tzw. Starego Miasta.
Ludność Florencji – jak kiedyś nazywano osadę – utrzymywała się przede wszystkim z rolnictwa, hodowli, drobnego handlu i rzemiosła. Drogi handlowe przebiegające obok ułatwiały ten stan rzeczy. Handlowano głównie zbożem i bydłem (Kleparz słynął z targów końskich). Oberże i zajazdy dla podróżnych stanowiły sporą część zabudowań. Zabawnie pisze o tym Leszek Mazan:
Kiedyś…ba, kiedyś zarówno panowie bracia, jak i wędrujące pospólstwo udawało się wprost z warszawskiego gościńca prosto na Kleparz, gdzie stały szeregiem oberże. Wprawdzie zawsze zapchane po dziurki w nosie, ale przecież nie do tego stopnia, by nie można było jeszcze kogoś choćby kolanem upchnąć. Nikt specjalnie nie grymasił, krom gości dewizowych, opisujących potem z wrogich nam pozycji, jak to w Polszcze musieli nocować <>. Kleparskie oberże funkcjonowały do końca XVIII wieku.[2]
Ludność mieszkała w parterowych, drewnianych domkach, które z czasem zastąpiono murowanymi. Na przestrzeni kolejnych stuleci wiele się zmieniło. Pierwsza wzmianka o Rynku pochodzi z 1427 roku, jak podaje Kleparz. Przewodnik (praca zbiorowa). Dużą jego część stanowiło targowisko, które kiedyś rozciągało się od ulicy Rynek Kleparski i obejmowało nie tylko Stary Kleparz, lecz również plac Matejki:
Wokoło Rynek zabudowany był drewnianymi domami, a z czasem powstały tu również kamienice. W południowej części placu mieściły się jatki rzeźnicze (…). Obok jatek znajdowały się stajnie. Na samym Rynku (…) znajdowały się ławy miejskie, za które wnoszono opłaty na rzecz wójta. Oprócz mięsnych istniały też jatki szewskie, kramy do sprzedaży chleba, postrzygalnia sukna i publiczna studnia.[3]
Targ nadal istnieje, tyle że w nieco szczuplejszej formie. Na przełomie XIX i XX wieku plac Matejki stał się tzw. reprezentacyjnym miejscem, w którego centrum od 1910 roku znajduje się Pomnik Grunwaldzki.
Już w XIII wieku Tatarzy zniszczyli większość zabudowań pierwotnego Kleparza. Następnie w latach 1476, 1528 i 1755 ogień uczynił nowe szkody. Natomiast podczas rozmaitych działań wojennych Kleparz uległ całkowitemu zniszczeniu (przykład stanowi potop szwedzki z 1655 roku). Liczne klęski żywiołowe (np. zaraza z 1707 roku) od czasu do czasu dziesiątkowały rejon.
Artykuł gościnny Agnieszki Młynarczyk
Nic prostszego – obejrzyj video – start spaceru z rynku:
autor video: Wiesław Młynarczyk
Przypisy:
[1] Dzikówna J., Kleparz do 1528 roku, Towarzystwo Miłośników Historji i Zabytków Krakowa, Kraków 1932, s. 7
[2] Mazan L., Mleczko A., Kraków dla początkujących, COIT Kraków, Kraków 1986 (data przybliżona), s. 137-138
[3]Kleparz Przewodnik, [red.] Grzegorz Bednarczyk, Katarzyna Wrońska, Ryszard Rodzynkiewicz, vis-a-vis Etiuda, 2011, s.16