Miejsce, w którym reaktywujemy tradycję lokali śniadankowych nie jest przypadkowe.
Róg rynku Kleparskiego i ulicy świętego Filipa, gdzie dziś mieści się Handelek, od wieków jest w centrum kupieckiego krakowskiego świata! Sąsiedzko położony Stary Kleparz (dosłownie pół minuty spaceru!) to najstarsze funkcjonujące targowisko w Krakowie, które słynie ze świeżych i smacznych lokalnych przysmaków.
Kleparz, chociaż dzisiaj już nierozłącznie z Krakowem powiązany, niemal 700 lat temu był odrębnym miastem.
Przyjrzyjmy się jego historii. Początkowo na terenie dzisiejszego Kleparza mieściła się mała osada, która powstała dookoła kościoła św. Floriana. Była wtedy nazywana Alta Civitas, czyli miasto wysokie. W XIV wieku osada zdobywa prawa miejskie i staje się niezależnym od Krakowa miastem z własnym ratuszem, historią i rynkiem. I nową nazwą – Florencja (Florencya), od imienia patrona świątyni znajdującej się na jej terenie. (Płaskorzeźbę Floriana-patrona możecie zobaczyć na sąsiedzkiej nam kamienicy – rynek Kleparski nr 14). Z upływem lat nazwę tę zastąpiła już współczesna – Kleparz (Clepardia), choć nieznane jest jej źródło… Podania mówią, że wzięła się ona od udeptywanego klepiska! Ale nie tylko z tym to miasto było kojarzone – przede wszystkim mogło poszczycić się obszernym placem targowym i otaczającymi go zajazdami i szynkami. 1791 roku Kleparz zostaje wcielony do Krakowa i jest z nim połączony aż po dziś dzień. Jednak jego pierwotna nazwa – Florencja, wpisała się w tożsamość tego terenu. Pomimo, iż w rzeczywistości oba te miasta, krakowski Kleparz i włoska Florencja, są oddalone od siebie o ponad tysiąc kilometrów, łączy je jedno – wielowiekowa, kupiecka tradycja.
Niegdyś obszerny kleparski plac targowy nie dość, że był prawie tych samych rozmiarów co stołeczny rynek krakowski, to ponadto przewyższał jego poziom o siedem metrów!
Był to olbrzymi powód do dumy, ale kleparski rynek szczycił się nie tylko tym faktem. Był początkiem Drogi Królewskiej i ważnym punktem średniowiecznego szlaku handlowego wiodącego od Pomorza aż na Węgry! Kleparz słynął z jarmarków końskich i targowiska, gdzie jeszcze do połowy XIX wieku handlowano końmi, bydłem i zbożem. Niegdyś we wtorki i piątki można było tam podziwiać i kupować piękne ludowe stroje. W XVI wieku mieściło się tam 30 jatek (średniowieczna nazwa kramów) rzeźniczych i 12 szewskich. Rozkwitło na Kleparzu tkactwo, kowalstwo, rymarstwo czy przetwórstwo skór zwierzęcych. Dookoła targowiska powstawały liczne oberże, karczmy i gospody, gdzie zatrzymywali się przejezdni, chcący ugasić pragnienie i wypocząć przed dalszą podróżą. Można było tutaj nabyć sukno białe i szare, sól tłuczoną, pieczywo żytnie, miód, trunki i inne wiktuały. W mieście znajdowały się liczne gospody i karczmy, gdzie podróżni mogli wynająć miejsce na nocleg.
W XIX wieku rynek Kleparza podzielono na dwa place – jeden targowy (Stary Kleparz), drugi zaś reprezentacyjny (plac Matejki). Powoli zmieniała się infrastruktura Starego Kleparza i drewniane zajazdy i gospody, otaczające targowisko, zostały zastąpione piętrzącymi się ku niebu wielkimi kamienicami.
XX wiek był czasem wyzwań dla rynku kleparskiego – planowano usunąć raz na zawsze będące tam targowisko i zastąpić je zielonym, reprezentacyjnym parkiem. W pobliżu powstało już nowe targowisko na Kleparzu, zwane Nowym Kleparzem i istniejące po dziś dzień. Ale Stary Kleparz z wielowiekową tradycją kupiecką się nie poddał! Przetrwał i funkcjonował nawet w ciężkich czasach PRLu, gdzie Krakowianie udawali się na poszukiwanie produktów niedostępnych nigdzie indziej. W latach 90tych piecze nad Rynkiem Kleparskim przejmuje Zarząd Spółki Kupieckiej Stary Kleparz, który odpowiada za modernizację targowiska i wyznaczenie nowych standardów handlowania tam. Jedno się jednak nie zmienia – tradycje kupieckie przekazywane od lat.
>> Dowiedz się, jak niegdyś żyło się i jadło w Krakowie [LINK DO ARTYKUŁU]
Współcześnie Stary Kleparz to miejsce spotkań krakusów i przejezdnych, którzy regularnie zaopatrują się tutaj w naturalne, ekologiczne i smaczne produkty – od tradycyjnych polskich wyrobów, po świeże warzywa i owoce, kwiaty i wszystkie niezbędne produkty, które przydadzą się u każdego w domu.
Targowisko ugina się pod wyrobami przywożonymi prosto z podmiejskich gospodarstw czy lasów – świeżo zebranych malin, borówek, poziomek i jagód, a nawet grzybów. Krakowskim targiem… kupisz tu wszystko. Szczególnie teraz, kiedy znasz doskonale kleparską historię i możesz się nią poszczycić rozmawiając z przekupkami na targowisku. Pamiętaj, żeby koniecznie tam zajrzeć po wizycie w Handelku i zaopatrzyć się w świeże produkty! Dla przypomnienia: godziny otwarcia placu: pn. – pt. 6.00 – 18.00, sob. 6.00 – 16.00, niedz. 8.00 – 15.00.
Źródła: